Dlaczego to zawsze takie trudne? Dlaczego czasem trzeba wybierać między życiem, a wolnością i nie można mieć - zachować - obu?
Gdy odrzucimy atrakcyjną i trzymającą w napięciu fabułę oraz apoteozę bohaterów i po mistrzowsku poprowadzoną narrację, to ujrzymy jądro opowieści - konflikt Władzy i Wolności, który nakręca sprężynę napędzającą krwawą i bezlitosną machinę śmierci.
Jedni szydzą z ideałów, a drudzy są gotowi oddać za nie życie. Ślepa, niekiedy prowadząca do fanatyzmu, wiara budzi pogardę i strach, ale taką samą pogardę i strach powinna budzić też ślepa nienawiść. Obie potrafią wywieść na manowce człowieczeństwa, a z ludzi uczynić bestie.
Złe to czasy, gdy za wolność słowa i wyznania trzeba płacić własną krwią. Ci, którzy mają władzę muszą wszystko kontrolować, aby ją utrzymać, ale wolności nie można reglamentować ani sztucznie wyznaczać jej granic. Granica mojej wolności jest stała i zawsze przebiega tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Nie wolno mi jej forsować, przekraczać i przesuwać. Nawet w imię Dobra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz