Cały świat obiegła lotem błyskawicy porażająca wiadomość: Osama bin Laden - ucieleśnienie zła - nie żyje.
Czyż to nie zastanawiające, że walczymy ze złem, a giną ludzie? I gdzie tu powód do radości??? Czy śmierć człowieka - kimkolwiek był i cokolwiek złego uczynił - powinna mnie cieszyć?
Nie potrafię się cieszyć. Uporczywie myślę tylko o jednym. Zło - rodzi zło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz